...jak mawiał podobno wskazany mi niegdyś przez Ulę B. (pozdrawiam !) Pierre Bayle: " Najlepszym przyjacielem garncarza jest jego młotek."
Stosuję się do tej maksymy od lat.
A oto moja towarzyszka wiosennych porządków, sowiecka siekierka z czasów Leonida Breżniewa.
12 komentarzy:
To widać :-))
plastikowa rączka...ergonomia radziecka :)
hej, taką samą kupiłem jakoś pod koniec lat 70-tych, mam ją gdzieś w Cieplicach!
moja służy juz ze dwadziścia lat wyłącznie do celow "okołoceramicznych" :)
piękne narzędzie "okołoceramiczne".
ciekawe, jak różne sprzęty, narzędzia znajdują całkiem dziwne ceramiczne zastosowania.
ech, mam chyba do takich narzędzi wyjątkowe upodobanie. zawsze lubiłam rąbać drewno. nawet ostatnio piękną - bardzo kieszonkową siekierkę dostałam w prezencie.
te tzw. cele okołoceramiczne to inaczej "ostateczne rozwiązanie kwestii obiektów, z którymi już mi nie po drodze".Nie mam młyna kulowego ani kruszarki=byłoby duuużo szamotu :)
kurczę, mogłeś dać znać, zanim rąbniesz, może coś by się przydało, niekoniecznie Tobie ...
rąbię cyklicznie :)
no to jak na siekierkę przystało nie do subtelnych rozwiązań narzędzie.
(a ciekawa byłam jakim celom służy. moja ciekawość zaspokojona)
nawet tą moją "kieszonkową" raczej nie do ostrzenia ołówków się zabieram :)
może się załapię na drugi-trzeci cykl ...
Basiu, prezenty wybierac będziesz po akcji siekierkowej, z rzeczy które przeszły weryfikację :)
brzmi kusząco :}
Prześlij komentarz