13.11.2010

kubek, który utoczyłem z mojego ulubionego szamotu,

 
Posted by Picasa
a na nim szkliwo nuka Jacka Tratkiewicza. Wypalone przez niego w piecu opalanym drewnem.
Nie znam składu szkliwa Jacka, ale znalazłem inne nuka:

Edouard Bastarache Nuka

Mixed woodash(washed) 7.84
Custer 73.53
Nepheline/Syenite 9.81
EPK 4.9
Flint 3.92

Tin oxide 0.98

10 komentarzy:

Baśka pisze...

połączenie czerwieni z szarością wygląda bardzo pięknie, a do tego te "wyzłocenia" na brzegu ...

am pisze...

a ja widziałem tu czekoladowy brąz z niebieskościami, hmmm. :)

Ryszard Grosz pisze...

Świetny kubek, bardzo mi się podoba. Szkliwo ciekawe. Nuka chodzi mnie po głowie...
pzdr:)

am pisze...

też go lubię, choc po prawdzie, trochę zaniedbałem wykończenie brzegu...

Baśka pisze...

ten brzeg ma ładny , przynajmniej na zdjęciu ;}
i na zdjęciu niebieskości nie widzę ...

am pisze...

moze to moje starcze oczy...A brzeg trochę poszerza uśmiech w trakcie picia :)

Baśka pisze...

a mozna zobaczyc brzeg ?
i ten usmiech ? :}

am pisze...

Niestety nie mam zdrowia go oświetlac...ale wada jest taka, że brzegu nie wyobliłem, a po prostu ściąłem,a więc ostry, a więc trochę rzeźbi oblicze...

u. pisze...

;) ... dzieki za ten post. w ten sposob dowiedzialam sie o nowej rodzinie szkliw japonskich zwanych Nuka. podobno maja zawierać popiół z łusek ryżowych?... widzę niebieskości i 'złote' światło na brzegu ;) ;)... podobno to potas zawarty w skaleniach przynosi takie niebieskosci, ale tak naprawde to nic nie wiem. pozdrawiam.

am pisze...

co za kokieteria, to lubię :)