a na nim szkliwo nuka Jacka Tratkiewicza. Wypalone przez niego w piecu opalanym drewnem.
Nie znam składu szkliwa Jacka, ale znalazłem inne nuka:
Edouard Bastarache Nuka
Mixed woodash(washed) 7.84
Custer 73.53
Nepheline/Syenite 9.81
EPK 4.9
Flint 3.92
Tin oxide 0.98
10 komentarzy:
połączenie czerwieni z szarością wygląda bardzo pięknie, a do tego te "wyzłocenia" na brzegu ...
a ja widziałem tu czekoladowy brąz z niebieskościami, hmmm. :)
Świetny kubek, bardzo mi się podoba. Szkliwo ciekawe. Nuka chodzi mnie po głowie...
pzdr:)
też go lubię, choc po prawdzie, trochę zaniedbałem wykończenie brzegu...
ten brzeg ma ładny , przynajmniej na zdjęciu ;}
i na zdjęciu niebieskości nie widzę ...
moze to moje starcze oczy...A brzeg trochę poszerza uśmiech w trakcie picia :)
a mozna zobaczyc brzeg ?
i ten usmiech ? :}
Niestety nie mam zdrowia go oświetlac...ale wada jest taka, że brzegu nie wyobliłem, a po prostu ściąłem,a więc ostry, a więc trochę rzeźbi oblicze...
;) ... dzieki za ten post. w ten sposob dowiedzialam sie o nowej rodzinie szkliw japonskich zwanych Nuka. podobno maja zawierać popiół z łusek ryżowych?... widzę niebieskości i 'złote' światło na brzegu ;) ;)... podobno to potas zawarty w skaleniach przynosi takie niebieskosci, ale tak naprawde to nic nie wiem. pozdrawiam.
co za kokieteria, to lubię :)
Prześlij komentarz