24.10.2010

wracam do moich zabawek.

Toczony kubek z masy szamotowej, szkliwa własnego przemysłu, 1240 st.C., piec elektryczny.

9 komentarzy:

u. pisze...

i tez bardzo fajne. i jeszcze, kto Ci robi takie super zdjecia? czy tak sam z siebie?...

Ryszard Grosz pisze...

Tak, ja też marzą o piecu na drewno, i też raczej na tym się na razie skończy. Ale zawsze są inne piece na świecie :)
Fajne są Twoje szkliwa, pzdr:)

am pisze...

@u.:jeśli zdjęcia robione są nie przeze mnie-podpisuję :)
@Richard Grosz: to tak rozległa dziedzina, że wszyscy, z najcudaczniejszymi piecami się tam pomieścimy :)I z cudacznymi szkliwami, masami, i co jeszcze komu do głowy wpadnie :)

u. pisze...

kurcze... jak to sie robi?! prosze o lekcje.(domyslam sie, ze to sprawa oswietlenia, ale jak? i czym?!)

am pisze...

aparat typu "idiotenkamera" (w moim wypadku Sony DSC P93-zabytek), dwa reflektorki, dwa arkusze kalki technicznej(dla rozproszenia światła) i jakiś mysiego koloru karton na tło...Efekty chwilowo są jakie sa, bo dopiero zaczynam ekperymenty...Ale ciesze się, że da sie wytrzymac :)

u. pisze...

dzieki. ale jak to robisz, ze nie widac granicy miedzy plaszczyzna pionowa i pozioma? (lekcja 2 ;) ;) )
p.s.
te zabytki sa duzo lepsze, niz te najnowsze technologie standardowe. no chyba, ze lustrzanka...

am pisze...

ten model ma około pięciu, sześciu lat, nie jest lustrzanką, ma jedynie 5Mpx.
karton koloru mysiego (to o tle) jest jeden i robi za całe tło :)I nie jest załamany pod kątem prostym :)

Linda Starr pisze...

a landscape of colors, nice.

am pisze...

Thanks Linda!