12.09.2011

w ramach oswajania, cztery wcielenia nowego szkliwa.


bez dodatków,


ze śladami miedzi,


w towarzystwie manganu,


spotykające się z temmoku.

(biała masa 25% szamotu 0,2 mm, 1270 C z bardzo długim przetrzymaniem.)

4 komentarze:

u. pisze...

no i znów pychota... strasznie to dla mnie demoralizujące, ale chwalę, chwalę, bo inaczej nie można ;))))

am pisze...

demoralizujące? Raczej dla mnie. Rozpuszczę się na dziadowski bicz :)

u. pisze...

ach, dopiero teraz zwróciłam uwagę na masę ceramiczną. 0.2mm szamot? mniammm... jak Ci się z tą masą pracuje?
-> demoralizujące. czy w konsekwencji nie jest to brak morale?

am pisze...

nieźle, znam ją od lat.Nie używałem długo, ale potrzebuję czegoś bardzo jasnego, co wytrzymuje 1300C, więc sie z nią "próbuję".Potrzebne mi jasne tła do temmoku, na moim ulubionym PRGF efekt "przełamań" koloru jest trochę inny, może trochę mniej wyraźny. Poza tym są inne szkliwa, którym (być może) żelazo zawarte w PRGF-ie nie służy.

taaak...zaraz się okaże, że ktoś jest amoralny...:)