od dłuższego czasu toczę tego typu pojemniczki; dziś poznałem ich nazwę. Nie wiem czy to nazwa zwyczajowa, czy nadana im przez autora bloga, w którym ją napotkałem. Mój stary słownik angielsko-polski zachowuje milczenie.
A tu link, gdzie zobaczyc można filmik o toczeniu "knobandalla" :)
3 komentarze:
ladne, nawet bardzo. jak mieszasz? z czernia? na cynku? wyglada troche jak szkliwne hakeme. super... pytanie: jak to sie robi?
napatrzec sie nie moge ;). mieszasz, to pewne. transparentne? rozcienczasz? nadmiar bialego zbierasz jak w hakeme? cos tu musi z tego byc... ide spac sluchajac Toma Waitsa. pozdro.
osoby, które czasem obserwują mnie przy pakowaniu pieca powiedziałyby (taki maja zwyczaj):o, znowu Pan fajne mazy zrobił...Na jedno szkliwo drugie z magnezem, na surowo(w tym wypadku).
Pozdrawiam.
Prześlij komentarz