29.04.2009

   Oto cudownie ocalony mój wytwór, który utoczony i wysuszony czekał na półce na swoją kolej do pieca około dwóch lat...Wokół wciąż zmieniały się naczynia : mokre, suche, biskwity, poszkliwione. 
Cud, że przetrwał w całości.
 (Toczona porcelana z Limoges, piec elektryczny 1250 st.)
Posted by Picasa

2 komentarze:

u. pisze...

bardzo fajny przedmiot, chociaz zdecydowanie niekobiecy, jak dla mnie oczywiscie ;)))

am pisze...

a gdyby tak natężyc bardzo wyobraźnię? :)